Pierwszy tydzień września nie należał do lekkich, Oli mimo iż znał swoje przedszkole płakał i wołał, że "chce tam"- wskazując stronę JiM, sprawę ułatwiał nam na szczęście kumpel z JiMowej grupy przedszkolnej Antoś, chłopaki razem ruszyli w tzw. "normalny świat'.
W tym roku chłopcy są prawie cały czas razem :) w przedszkolu to jedno, ale i terapie mamy ustawione wspólnie lub wymiennie.
Na chwilę obecną prócz zajęć przedszkolnych mamy:
- TUS 1h
- Terapie relacji 2h
- Klubik z muzykoterapią 3 h
- SI 1h
- Zajęcia pedagogiczne 1h
Niestety nowe przedszkole jest dosyć daleko od wszystkich naszych placówek terapeutycznych i dojazd jest ciężki i długi jak się prawka nie ma i jeździ MPK, więc ciężko nam dograć sprawę dwóch brakujących godzin w JiM. Więc czekamy na logopedie i SI,które mieliśmy w JiMie.
Nie ma co ukrywać było nam dużo wygodniej logistycznie w JiM, bo miał swoje 5h w czasie zajęć przedszkolnych,a nam na dojazdy zostały już tylko 3 zajęcia poza placówką, ale nikt nie obiecywał, że będzie lekko.
W przedszkolu Oli się odnalazł, chodzi chętnie, ciocie miłe, współpracujące, uczestniczące w szkoleniach w miejscach, gdzie chodzą nasi chłopcy, aby praca była spójna. Jasne musimy się jeszcze dograć,ale to trzeba troche czasu, najważniejsze, że chłopcy fajnie się czują.
Zdjęcia dzięki fanpage fb Akademii Malucha