środa, 30 lipca 2014

Państwo nie pomaga, to niech chociaż nie szkodzi!!!!!!!! Ratujmy JiM

Co proponuje nam państwo?? Godzinę zajęć z WWR w tygodniu, 153zł zasiłku na dziecko, a i nie zapominajmy niezastąpioną służbę zdrowia na która musimy czekać i czekać.......
JiM jako jedna z niewielu w Polsce(można by chyba zliczyć na palcach jednej ręki) proponuje nam bezpłatną terapię- korzystamy z SI, TUSa, logopedii oraz psychoedukacji.
Oli podczas swego dwu letniego pobytu osiągnął bardzo dużo, od września  nie musi już korzystać z przedszkola specjalnego, co więcej fundacja sama pokierowała nas do zdrowych dzieci ( tak apropo, że to niby zabierają dzieci innym placówkom). Zostajemy jednak w terapii, Oli uwielbia swoich terapeutów, kolorowe sale.
Jest to wszystko jednak mało ważne dla wydziału edukacji, ważna jest kasa, szkoda tylko, że nikt nie przyszedł zobaczyć pracy w JiM od środka, tylko ocenia ją za biurka.
Łatwo powiedzieć, że autyści transportu nie potrzebują, ale ciężej już wytrzymać z takim autystą w MPK, niektóre bardziej pobudzone dzieciaki czy niżej funkcjonujące, często agresywne do przedszkola już nie dojeżdżają, ale co o tym wie Pan urzędnik?
Łatwo powiedzieć, że autyści nie muszą mieć w wakacje zajęć, zdrowe dzieci przecież w wakacje nie chodzą do szkół, a jakże. Tylko naszych dzieci nikt na półkolonie nie zabierze, a co dopiero o jakimś obozie mówić.
Która placówka zapewni opiekę autyście posługującym się makatonem, systemem PECS, piktogramami?
Kto zrobi to zupełnie bezpłatnie? Jakoś w innych miastach takiej opieki nie ma , a szkoda.

Dlatego prosimy o pomoc, tu cytuje wiadomości z JiMu

"Fundacja Jaś i Małgosia opublikowała sprawozdanie finansowe za 2013 r. Po raz kolejny wzrosły przychody, ogromnie wzrosła również liczba dzieci, którym udzielana jest pomoc. Ale cieniem na wynikach kładzie się konieczność utworzenia 1,5 mln zł rezerwy z powodu żądań władz Łodzi.
Po trwającej blisko rok kontroli, paraliżującej pracę Fundacji Jaś i Małgosia, urzędnicy z łódzkiego Magistratu zażądali zwrotu blisko 1,5 mln zł subwencji oświatowej.
Nie podoba im się m. in., że Fundacja JiM finansuje:
  • dodatkową terapię dzieci i nadzór nad nią przez zewnętrznego eksperta,
  • zajęcia dla uczniów w wakacje,
  • zakup i tworzenie materiałów do terapii,
  • wyżywienie dzieci,
  • transport dzieci do szkoły,
  • bieżące remonty, które sprawiły, że dzieci z JiM uczą się w świetnych warunkach,
  • kilka etatów administracyjnych pozwalających skoordynować pracę placówek i terapię 200 dzieci finansowaną
    w ramach systemu edukacji.
Urząd Miasta stosuje również zabiegi językowe, by podważyć inne wydatki. Na przykład żądają zwrotu wynagrodzenia jednego z dyrektorów (brak słowa „szkoła” w nazwie stanowiska) i zwrotu wydatków na sprzątanie budynku(słowo budynek „Fundacji”, zamiast budynek „szkoły” użyte w wyjaśnieniach firmy sprzątającej).
Hanna Zdanowska, Prezydent Miasta Łodzi nie chciała z nami rozmawiać, skierowała nas do jednego z wiceprezydentów, z którym rozmowa nic nie wniosła. A mimo wielu spotkań z szeregowymi urzędnikami, nie wycofali się oni z żądań i mnożą kolejne, wyimaginowane zarzuty. Fundacja odwołała się od ustaleń pokontrolnych i czeka na kolejną decyzję. Jeśli Prezydent Łodzi będzie podtrzymywać swoje roszczenia, Fundacja skieruje sprawę do sądu.
Szkoły w Polsce są finansowane z subwencji oświatowej. Pieniądze pochodzą z budżetu państwa, rząd przekazuje 
je samorządom, które dalej przekazują je szkołom.
Sposób wydatkowania subwencji reguluje ustawa o systemie oświaty, która enigmatycznie stwierdza, że pieniądze 
te mogą być wydatkowane na bieżące potrzeby szkoły związane z kształceniem bądź wychowaniem.
Duża dowolność interpretacji rodzi pokusę zmuszenia szkół niepublicznych do zwrotu części przekazanej subwencji.
Fundacja JiM zwraca uwagę, że jeśli zostanie zmuszona do zwrotu części już wydatkowanej subwencji, będzie musiała 
to zrobić korzystając z wpłat od Darczyńców, których intencją była pomoc dzieciom, a nie poprawianie stanu budżetu miasta.
Fundacja JiM korzystając z subwencji oświatowej prowadzi przedszkole, szkołę podstawową, gimnazjum, szkołę przysposabiającą do pracy oraz terapię w ramach wczesnego wspomagania rozwoju. Wszystkie placówki są bezpłatne.
Korzysta z nich blisko 250 niepełnosprawnych dzieci, głównie z autyzmem."
 Link do akcji

Dzieci_oddajcie_pieniadze  

środa, 2 lipca 2014

Turnusu dni trzy

Jakoś mam mieszane uczucia co do turnusu, zupełnie czego innego się spodziewałam nie ukrywam.
Oli i Maja wyją za tatą, choć dziś już jest jakby lepiej. Jednak Oli nadal jest przestraszony i pilnuje wszystkich na każdym kroku.
Pobyt na jadalni to dla mnie totalna katorga, Oli mało co je, Maja nie je wcale, dopiero w pokoju jest w stanie zjeść...problem też wystąpił już w Łodzi w żłobku, tak też nie je na sali z dziećmi, a w osobym pokoju sama.
Ale te wszystkie wyżej wymienione problemy byłyby do przeżycia, gdyby nie powszechnie panująca nuda. Oli o ile ma trzy zajęcia dziennie to przez reszte czasu nie ma co robić, siedzi większość czasu przed komputerem, a nie o to nam chodziło. Szczerze mówiąc już troche chce mi się płakać.
Maja już zupelnie nudzi się jak mops, bo dla niej propozycji nie ma żadnej. Troche idziemy na basen o ile są miejsca, troche na figloraj o ile oczywiście nie ma za dużo dzieci, bo te stanowią już problem dla Mai.
Mam nadzieję, że sytuacja się rozkręci bo wrócę owszem wymęczona, ale nudą i jeszcze raz nudą.
Póki co oczekujemy przyjazdu taty i placu zabaw który niby ma być czynny w poniedziałek. ..
Staram się patrzeć pozytywnie, ale chyba zaczyna mi brakować na to sił ...

Co do samej terapi to ciężko się wypowiedzieć zobaczymy po tygodniu.

Tymczasem pozdrawiamy