Kiedyś zawsze mówiłam Robertowi "jak będzie nas stać to chce dom z ogródkiem, psem, kotem, trójką dzieci. Nie chce pracować, chce zajmować się domem". Dziś spełniło się nieco, brakuje tylko domu z ogródkiem i trzeciego brzdąca :P. Ale moje myślenie wczoraj uległo zmianie, gdy usłyszałam, że jest propozycja pracy w przedszkolu, napaliłam się aż mi się uszami dymiło.
Mama szybko ostudziła mój zapęd, "Oli jest najważniejszy masz o niego walczyć z całych sił, poza tym ile godzin chcesz ich trzymać w żłobku, ogarnij się dziewczyno, to nie ten czas". Dużo przepłakałam, byłam sfrustrowana, że każdy zamknął szufladę z napisem "mama Paulina". Dziś już ochłonełam, wiem, że mam cele, nowe terapie od września i nie ma co zastanawiać się nad nawet najcudowniejszą propozycją pracy, bo Oli jest najważniejszy.
Dostałam dzisiaj też jakby znak z nieba, do Oliwka przyszła Pani psycholog, która widziała go w momencie diagnozy, pracowała z nim godzinę, po czym po zajęciach usilnie mnie szukała, aby porozmawiać. Niestety osobiście się nie spotkałyśmy, mam ją znaleźć jutro. Ale zostawiła mi informacje w rejestracji "Gdzie podział się Oli sprzed roku??Świetnie pracuje, bardzo się rozwinął, jestem pod ogromnym wrażeniem Pani pracy z synem". Zawsze uważałam, że robie za mało, ćwiczymy, ale to mało, a jednak efekty są ponoć ogromne, zdziałali terapeuci cuda, a ja im lekko pomogłam. Dziś wiem , że warto i jeszcze raz warto się spiąć i trwać przy Olim i Mai, która też ma duże problemy społeczne i mam duże wątpliwości co do jej rozwoju w tej kwestii
A to zdjęcie z przed roku, następnego dnia była kolejna operacja ręki i komisja diagnostyczna oznajmiła nam "całościowe zaburzenia rozwoju- autyzm"
Superowa mama.
OdpowiedzUsuńChoć o sobie też trzeba pomyśleć :-)
Kochana, zawsze powtarzam sobie
OdpowiedzUsuń"Dzieci szybko rosną" jeszcze przyjdzie czas na karierę ;)
A tymczasem cierpliwości życzę :*
Oj ja o karierze nie marzę, moje ambicje to praca miedzy ludzźmi na jakimś podstawowym stanowisku :)
OdpowiedzUsuńDla naszych dzieci wszystko warto;)))))
OdpowiedzUsuńPaulina- musisz zadbać o Siebie, dasz więcej jak będziesz tez miała coś dla Siebie- uwierz mi proszę. Spróbuj...
OdpowiedzUsuńMamo Paulinko GRATULUJĘ EFEKTÓW, życzę sił i wytrwałości na dalsza drogę- długą drogę...
Anka mama 10 letniej Autystki...
Ania z myślą o sobie zaczynam kurs na prawko :) później chyba zabiorę się za jakieś studia podyplomowe o ile funduszy starczy :)
Usuń