Przy zbiórce 1% często pojawia się pytanie " a jak tam z Olim?"
Cóż nigdy do końca nie wiem jak odpowiedzieć, niby skończyłam studia finansowe, a marketingowiec ze mnie żaden. Więc zgodnie z prawdą mówię edukacyjnie do przodu, a społecznie się cofamy. Coraz więcej słów się pojawia, jednak dopada nas coraz więcej stymulacji, więc coraz mocniej widać, że coś nie gra. Jak jest? Jest pół na pół, jednak ja jako pozytywny człowiek raczej skupiam się na tej połówce do przodu, bo ta druga tylko dołuje...
Wracając do dni obecnych od poniedziałku znów wróciliśmy do mocnych wejść do przedszkola, krzyki, rzucania, noszenie na rękach, było pół roku spokoju i znów zaczynamy od zera. Skąd to się bierze, co się stało nie wiem, usilnie staramy się to wyciszyć. Ostatnio dużo było zmian, pozmieniały mu się terapie może to był powód? Odpowiedzi pewnie nie poznam.
Za to jak to u nas bywa jedno się pogarsza drugie lepiej, na terapiach Oli ćwiczy super, jesteśmy też podczas diagnozy społecznej bym to nazwała, czyli patrzymy jak Oli inicjuje zabawe i na ile jest ją w stanie utrzymać. No niestety zabaw oczywiście nie inicjuje praktycznie wcale, ale za to w każdą zaproponowaną wchodzi.
zwrócono też uwagę na to, że przy małej motoryce Oli ginie w swoim świecie, natomiast przy dużej świetnie utrzymuje kontakt wzrokowy.
W weekend odbywa się szkolenie odnośnie terapii relacji razem z pewną mamą z KR idziemy się doszkalać, oby były tego pozytywne skutki.
Miłego weekendu, wyjeżdżającym na zimowisko, wielu sukcesów
Nie zapominajcie,że dziś prócz walentynek jest też:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz