To, że Oli pokazywał potrzębe fizjologiczną jest u nas już normalnością, rzadko zdarzają się wpadki i mama jest bardzo dumna ze swojego Oliwcia :) Ale dziś rano prócz pokazania i biegnięcia w stronę toalety ze mną Oli wesoło krzyczał siki, siki :) Ach jaki mój synek robi się dorosły ...
Lekarz niestety odwołał mi wizytę, bo się rozchorował i masz Ci los....
Wczoraj Oli wrócił z wizyty u psychologa i nieodbytej u lekarza podenerwowany, bardzo płakał i zachowywał sie jakby coś go bolało (ogólnie mamy problem z powrotami do domu, Oli woli spacerować) nie mogliśmy sobie poradzić z jego rozpaczą i sami już wpadaliśmy w ten sam stan, aż wpadłam na pomysł masażu- ugniatania mu stópek i o dziwo pomogło, a skutek był taki, że Oli chodził i wystawiał mi nogi przez kolejne 3h :) Jak widać IS konieczna !!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz