środa, 31 października 2012

Co nowego do ćwiczeń w domu?? Pomocy!!!!

Z jakimi rzeczami ćwiczycie w domu?? bo troche kończą mi sie pomysLy co kupować....

Dziś kolejne zajęcia SI Oli 15 min przekrzyczał, a poźniej gdy zrpzumiał, że nic to nie zmieni zaczął ćwiczyć i ładnie przepracował. Dostaliśmy też zalecenia do domu co ogromnie mnie cieszy

8 komentarzy:

  1. mnie sie tez w sumie pomysły kończa tym bardziej ze mały cos w domu strajkuje i cwiczyć nie chce o dziwo w przedszkolu sytuacja odmienna cwiczy na wszystkim co mu dają i nawet nie musi byc z autkami o_0.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny! Też szukam inspiracji... Wczoraj trafiłam na allegro na książki z propozycjami zabaw dla dzieci. Kosztują kilkanaście złotych. Jak dostanę i przetestuję to dam znać ( moja Mała jest młodsza od Waszych chłopaków, ale książki są dostępne dla rożnych grup wiekowych). Zobaczymy czy warto...

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak się te książki zowią?:)

    Ja polecam "Śmiech,zabawa i nauka z dziećmi o profilu autystycznym" opisywałam to u siebie kiedyś na blogu.

    Dużo propozycji i podpowiedzi tam jest,gorzej z zorganizowaniem;)

    Mam jeszcze jedną knigę o podobnej tematyce,ale nawet nie zaczęłam jej czytać.Jak się zapoznam dam znaka:P

    Buziole:*

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja to polecę:

    http://www.gwp.pl/3080,cwiczymy-w-domu-ja-i-moje-niepelnosprawne-dziecko.html fajna pozycja, dla każdego dziecka - proszę nie sugerować się ani tytułem, ani dziewczynką z ZD na okładce :)

    No i cała Weronika Sherborne! http://alejka.pl/opis_i_planowanie_zajec_wg_et_ruchu_rozwijaj.html i ogrom publikacji w Sieci jest.

    OdpowiedzUsuń
  5. Weronikę też mam właśnie się zagłębiam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za podpowiedzi :)

    U nas np Knille ( nie wiem jak sie to pisze, więc przepraszam) Oli nienawidzi tej muzyczki. Może inna metoda poskutkuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, sama nie trawię Knillów z powodu muzyczki :D

      Usuń
  7. U nas z tym ciężko, bo tego czego młody nie lubi, to po prostu nie lubi.
    Od pół roku próbuję go masować, ale nie. Piłka nie. Ręce moje nie. No chyba, że się podrapie po plecach (metka!) wtedy chce by go pokremować, więc mam okazję.
    Ale inaczej to klapa.

    Niedawno kupiłam dwa gumowe wałeczki na allegro. Takie z kolcami, nieduże.
    I pierwszy cud - młody bierze taki wałek w ręce i kula tak jak mu pokazałam.
    Czasem też każe się brać pod pachy i staje na nich stopami, kulając.

    Na razie nic innego go nie przekonało. Poza gnieceniem. To robimy w ramach wygłupów. :)

    OdpowiedzUsuń