Dziś zdolna mama zrobiła swobie na czole rane, nic wielkiego podeszłam do tego normalnie zdarza się. Jednak Oli zaczął dziwnie się zachowywać, wołał tate i wyraźnie zwracał uwagę Roberta na mnie. Na początku nie wydawało nam się to dziwne Oli czasem lubi jak rodZice dadzą sobie buziaka, więc karze nam się cmokać, a potem jego.
Dziś nie o to chodziło, coś pokazywał zmartwioną mine i znów na mnie, aż tata wpadł wreszcie na to, że chodzi o strupa na moim czole :) oli mnie pogłaskał, pocałował w czoło , moja mina musiała być bezcenna, czyżby zwracał na nas uwagę i sie o nas martwił, a do tego próbował się zaopiekować?? Niby kontakt wzrokowy tragiczny, a jednak zauważył :)
Wczoraj Oli jadł muffinki z wróżbą, bo normalnych nie sprzedawali, więc czujnym okiem go obserwowałam, aby nie łyknął papieru, jakoś nigdy w to nie wierzyłam, ale ta wczorajsza do mnie przemówiła
" ważna jest waga słów, a nie ich ilość"
Wszystkich chętnych do sprawienia dzieciom z autyzmem lepszych świąt zapraszamy do przekazania darowizny na rzecz naszych dziciaczków w fundacji JiM, a Ci którzy dokonają jej na kwotę powyżej 100zł dostaną w prezencie kalendarz "Dumna mama, dumny tata". W prawym górnym rogu bloga znajduje się link jeśli ktoś byłby chętny.
Oliś jaki opiekuńczy! A wróżba naprawdę przemawiająca ;)
OdpowiedzUsuńsuper Oli dbaj o mamę:-) wróżba hmm to tylko nasze wyobrażenie tak działa ;-))))
OdpowiedzUsuń