Czyli to co udało mi się zapamiętać z wymiany zdań na klubie Rodziców.
Generalnie przepraszam post będzie chaotyczny, bo śpieszę się do przedszkola
Przede Wszystkim jest to alternatywa dla SI, na godzinę zajęć SI, wystarczy 20min Handle (wg jednej z mam). Jednak, gdy danego dnia mamy zajęcia SI nie stosujemy już Handle, aby nie przestymulować.
metoda ta nie wymaga tylu przedmiotów co SI i można ją ćwiczyć w zaciszu domowym, gdy akurat mamy chęć
program ćwiczeń oparty jest na rytmicznych ruchach. Ważne, aby siła, tempo, rytm były dostosowane do potrzeb, w naszym wypadku dziecka. Siła i tempo mogą zmieniać się w zależności od dnia i potrzeby w danym momencie. I co ważne w tej metodzie, nie można podpatrzeć sobie ćwiczeń od koleżanki, która ćwiczy z swoim dzieckiem, ponieważ ćwiczenia są dobierane do danej osoby i to co u jednej pomaga u drugiej może szkodzić.
przy wykonywaniu ćwiczeń należy pamiętać o tym, że organizm może mieć dosyć oznaki to:
-zaczerwinione uszy
- zmiana koloru buzi
- zawroty głowy
- ból głowy itp
Jeśli, coś zaczyna dziać się niepokojącego należy natychmiast przerwać.
Metoda HANDLE bada stan każdego z następujących elementów układu
nerwowego: wzrok, słuch, zmysł równowagi, wszelkie rodzaje czucia
(czucie powierzchowne, głębokie), węch, smak, napięcie mięśniowe oraz
sprawdza wszelkie pomiędzy nimi powiązania jak również sposób, w jaki
wpływają na funkcje wyższe układu nerwowego, takie jak czytanie,
pisanie, liczenie, mowę oraz wszelkie inne szeroko rozumiane formy
uczenia się jak również funkcje ruchowe.
Metoda HANDLE bierze pod uwagę nie tylko aktualny stan układu
nerwowego klienta, ale również wpływ czynników środowiskowych takich jak
odżywianie, czynniki toksyczne, stan emocjonalny, dziedziczność, styl
życia.
Z tego co zrozumiałam ćwiczenia polegają na oklepywaniu, masażach, przeciąganiu się z rodzicem np za palce.
Pozwalają one na zmiany w organizmie jak wyciszenie, lepszy sen, złagodzenie bądź zniwelowanie agresji.
wiem, wiem mało co zapamiętałam, wiem tylko, że było pare osób które to chwaliło, że u nich poskutkowało, więc postanowiłam i ja spróbować.
Dowiedziałam się także, że nie powinno się dziecku odbierać jego symulacji, ponieważ poprzez to kręcenie, skakanie itp wycisza je i pozwala osiągnąć stan spokoju. A ja do tej pory wciąż zabraniałam Olkowi chodzenia w kółko, czy kręcenia się o bujaniu(które zdarza mu się niezwykle rzadko) nie wspomnę.
powodzenia Paulina
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu
OdpowiedzUsuńTrzymaj kciuki w poniedziałek mamy pierwsze spotkanie :)
Pewnie już po spotkaniu i jak...???
OdpowiedzUsuńnapisałam relacje właśnie :)
Usuń