No i dopadło nas piekielne AZS, nawet byłam zszokowana, że tak późno od włączenia centralnego skóra zaczeła robić się sucha, dziś już wiem, że po prostu czekała, aby dowalić nam na całej lini. Co roku owszem mieliśmy czerwone place na nogach, rękach, brzuchu, ale nigdy nie na twarzy. No to w tym roku twarz zaatakowało najmocniej, place czerwone, krostki, spuchnięta buzia, cała jedna strona wygląda kiepsko- jakby Oli był pobity.
Dostaliśmy jak co roku maść witaminową, plus maść sterydową Cutivate i boję się mu podać tej drugiej maści, marzy mi się przed podaniem mu jej konsultacja alergologiczna, więc jeśli ktoś może polecić mi alergologa w Łodzi będę ogromnie wdzięczna.
A teraz obiecany program terapeutyczny na pół roku.
Świetny program.
OdpowiedzUsuńZ maścią sterydową może faktycznie lepiej poczekać, a teraz mocno nawilżać buźki :-)
to cóż mi pozostało, trzymam kciuki w realizacji tego planu! powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńTakże trzymam kciuki za realizację planu.
OdpowiedzUsuńDobrego alergologa to mamy, ale w Karpaczu..(
moncler jackets
OdpowiedzUsuńgolden goose francy
nike kyrie 7
bape
off white jordan 1
kyrie 7
hermes belts
yeezy shoes
yeezy sneakers
kyrie irving shoes