sobota, 19 stycznia 2013

Nie liczysz się z konsekwencjami...

Widzę wiele spojrzeń, dziwnych min itp gdy mówię o turnusie, gdy ktoś pyta czemu się zdecydowałam. I o ile ilość terapii robi wrażenie o tyle, gdy słyszą cene mówią, że oszalałam. " 6,5 tys chyba zwariowałaś, nie pracujesz, żyjecie z jednej pensji, boisz się rachunku za gaz ( fakt mamy centralne na gaz i się strasznie boje rachunków bo są duże)ale tyle wydasz na turnus."
Z jednej strony kwota fakt duża, ale z drugiej jak już policzyć wszelkie koszty terapi, noclegu itd to już taka wielka się nie wydaje. A ja bardzo wierze w moc tego turnusu, nie wiem czemu ale wierzę. Czemu mu tej szansy mam odbierać. Mam jeszcze jakieś oszczędności z czasów kiedy pracowaliśmy oboje. Miały być na auto bo stare wciąż w rozsypce, ale z dniem diagnozy już wiedzieliśmy, że wszystko poświęcimy Olkowi co do złotówki.

Co myślicie o tych przyrządach do domowego SI??
http://www.edusklep.pl/produkt/263699/7640/walek_rehabilitacyjny_physio_roll_ledraplastic_40x65cm.html

http://www.edusklep.pl/produkt/184158/7640/dyski_dotykowe_sensoryczne_zestaw_i.html

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajne przyrządy a przy okazji cała strona. ;))
    A wybraliście już miejsce turnusu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybraliśmy turnus tairona w ochotnicy, ale jesteśmy 9 na liście rezerwowej. Więc się okarze czy pojedziemy.

    Drugi turnus brany pod uwage to turnus naszej fundacji nad morzem, ale tu zajęć jest mniej :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyrządy sa super. W naszym "starym" domu mielismy regulatną salke do cwiczeń dla Frania, w której miał codziennie rehabilitację. Teraz będzie mniej ambitnie, bo rehab poza domem, ale kształtki, wałki, dyski, zamykane krzesełko obrotowe z Ikei to mus. Przynajmniej u nas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga pokaż co macie może coś podpatrzymy i kupimy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. z racji wyrównania zasiłku dla Olcia mogę sobie wreszcie na coś pozwllić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyrządy super, nie tylko do rehabilitacji, ogólnie dla dzieci bym polecała jak najbardziej. Piłkę mamy ale duuuużą okrągłą a nie fasolkę i Agu kocha się z nią bawić i szaleć.

    OdpowiedzUsuń